Natchnienie przychodzi nocą.
Od dość długiego czasu posiadam w swoim komputerze folder. Wyjątkowy dla mnie,
trochę dziwny i trudny do określenia jednym słowem.
A jednak nazwałam go jednym słowem. Inspiracje.
Wrzucam tam wszystko... można powiedzieć "jak leci", ale pod jednym warunkiem -
że zobaczę w tym coś, co budzi moje emocje. Te pozytywne.
No i zbieram tak sobie różnego rodzaju zdjęcia. Tematyka obszerna.
Myśl o pozbieraniu tego w jednym miejscu krążyła po mojej głowie. No i wylądowała.
Reszta wyjdzie w praniu...
Miłych wrażeń! :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz