czwartek, 27 listopada 2014

Małymi krokami.

Zbliżają się Święta. Niezaprzeczalnie.
Buty jesienne już się nie sprawdzają, bo chłód coraz bardziej przenikliwy. Sprawdziłam. Opony letnie coraz gorliwiej są zmieniane na zimowe. Można zaobserwować po kolejkach
u wulkanizatora, gdzie i ja dziś sterczałam. O piętnastej robi się ciemno i gdzieniegdzie wypatruje się śniegu i różowości na niebie. Bo niektórym szczęśliwcom już nasypało.
Ale "Biegun ciepła" walczy dzielnie. :-)
Grafik świąteczny powoli się zapełnia, jak choćby "Kevinem...", który będzie w Polsacie.
O czym zostaliśmy już poinformowani.
Ja sama od kilku tygodni rozmyślam i napawam się przygotowaniami do Świąt. Bo ponoć te przygotowania są najlepsze. Święta miną w mgnieniu oka, więc trzeba już wcześniej zacząć się cieszyć. Może nie brzmi to bardzo głęboko, ale to dla mnie w jakimś sensie magiczny czas, kiedy czuję się jak dziecko.
W związku z tym działam sobie w temacie...

A efekty poniżej.
Renifery "prezentowe" - znaczy do prezentów. Lub jak kto woli - "choinkowe"... :-)








środa, 26 listopada 2014

Urodzinowo.

Całkiem niedawno miałam okazję i przyjemność robić tort urodzinowy. Kręciłam się jakiś czas wokół tematu. Chciałam bowiem zrobić tort, któremu krzywdy nie zrobi transport. Ponadto miał być to tort wyjątkowy i wyjątkowo trafiony. Trafiony oczywiście w gust i smaki wymagającego Jubilata.
Efekt mojej pracy na zdjęciach poniżej.

Dodam tylko, że zostały spełnione wszystkie wytyczne, jakie sobie obrałam. Chyba. :-)






piątek, 21 listopada 2014

Jesiennie i okołoświątecznie.

Jest jesień. Szara i bura. A do tego zimna.
Dziś już osiągnęła bardzo nieprzyjemny poziom jak na moje odczucia. Zimno (choć nie mroźno), wietrznie i ciemno.
Pewnie nie każdy się ze mną zgodzi, ale z dwojga złego, to chyba lepszy byłby już ten śnieg... Trochę by się rozjaśniło, a niebo nocą byłoby pięknie różowe. Prawie jak w Dolinie Muminków. I chrupałoby pod nogami. I bałwana dałoby się pstryknąć raz na czas.
Nazbierało mi się ostatnio trochę ładnych inspiracji. Takich zapożyczonych z różnych blogów i fejsbuków. Skoro wszędzie pełno takich klimatów, to pewnie inni czują podobnie jak ja... Czyli jest coś na rzeczy :-) Miłego odbioru!

Tu jeszcze jesiennie...















... ale tu już wchodzimy we właściwą tematykę ;-)




















































poniedziałek, 17 listopada 2014

Słonie różne.

Ostatnio czas troszkę przyspieszył, ale na słonia zawsze znajdzie się chwila.
Tu akurat luźny zbiór kilku "wyprodukowanych".
Powoli trzeba chyba myśleć o reniferach :-)