wtorek, 20 stycznia 2015

Nadal Montessori.

Kontynuując temat moich nowych zabaw urządziłam "sobie" ostatnio guzikowe szaleństwo. Guziki zakupiłam w ilościach hurtowych. Nie trzeba do tego specjalnego przygotowania ani wiedzy. Dzieci najczęściej podążają za własna intuicją i potrafią pokazać nam wiele sposobów na wykorzystanie takich zabawek. 
Tu akurat dzieliliśmy je na kolory, rozmiary, rodzaje. Liczyliśmy których jest więcej.
Fajne zajęcie na sporą ilość czasu. 
Polecam.













Brak komentarzy:

Prześlij komentarz