Dziś już osiągnęła bardzo nieprzyjemny poziom jak na moje odczucia. Zimno (choć nie mroźno), wietrznie i ciemno.
Pewnie nie każdy się ze mną zgodzi, ale z dwojga złego, to chyba lepszy byłby już ten śnieg... Trochę by się rozjaśniło, a niebo nocą byłoby pięknie różowe. Prawie jak w Dolinie Muminków. I chrupałoby pod nogami. I bałwana dałoby się pstryknąć raz na czas.
Nazbierało mi się ostatnio trochę ładnych inspiracji. Takich zapożyczonych z różnych blogów i fejsbuków. Skoro wszędzie pełno takich klimatów, to pewnie inni czują podobnie jak ja... Czyli jest coś na rzeczy :-) Miłego odbioru!
Tu jeszcze jesiennie...
... ale tu już wchodzimy we właściwą tematykę ;-)
TY to zawsze wynajdziesz jakieś ciekawe klimaty inspiracyjne, podobają mi się Wu , pozdrówka
OdpowiedzUsuń